W ostatnim tipie była fauna, czas więc na florę. Zobacz, w jaki sposób natura przemawia przez skórę.
Zastanawiacie się, dlaczego wielu ludzi wybiera rośliny na tatuaże? Odpowiem górnolotnie: „gdy wszystko inne zawiedzie, natura zawsze przetrwa. Podobnie jak dobry tatuaż.”
Ale wracając do sedna – rośliny w tatuażach to nie tylko ładne obrazki. To cała biblioteka znaczeń, które nosimy na skórze. Dziś mały przewodnik po zielonym świecie tuszowych symboli.
Klasyk nad klasykami. Czerwona to miłość (oczywista sprawa), czarna to siła po stracie (mniej oczywista), a biała to nowy początek. Pamiętajcie tylko, że róża bez kolców to… jak kebab bez sosu – czegoś brakuje.
Wschodnia gwiazda tatuażu. Rośnie w błocie, a kwitnie czysto jak łza. Idealny symbol dla tych, którzy przeszli przez trudy, ale wyszli z tego silniejsi. Buddyści wiedzieli, co robią, wybierając go jako symbol odrodzenia.
Dla wszystkich Słowian w duszy. Szukasz kwiatu paproci? Nie musisz – możesz go sobie wytatuować. Symbol wolności i tajemnicy, idealny dla tych, którzy lubią chodzić własnymi ścieżkami.
Dla twardzieli i twardzielek. Jak chcesz powiedzieć światu „przetrwam wszystko”, to dąb jest twoim ziomkiem. Celtowie i wikingowie nie mogli się mylić, prawda?
Chyba najbardziej nieoczywisty. Bo który inny tatuaż mówi jednocześnie „jestem twardy” i „potrzebuję bardzo mało, żeby przetrwać”? Idealny dla introwertyków i minimalistów życiowych.
Jak zawsze, tatuaż to nie tylko wzór – to historia, którą nosicie. Dlatego zawsze pytam klientów o ich związek z wybranym motywem. Bo różnica między „wybrałem różę, bo jest ładna” a „wybrałem różę, bo przypomina mi babcię, która miała ogród pełen kwiatów” to różnica między tatuażem a TATUAŻEM.
A Wy? Macie jakieś roślinne motywy na skórze? Albo może planujecie? Dajcie znać – chętnie podyskutuję o Waszych zielonych inspiracjach.
Polar, Cichy i Brygida🐻❄️
Wybierz najwygodniejszy dla Ciebie sposób kontaktu. Masz do wyboru messenger, telefon lub formularz. To jak pogadamy ?